BORN TO RIDE MC POLAND
http://forum.borntoride.pl/

DOWCIP
http://forum.borntoride.pl/viewtopic.php?f=1&t=12
Strona 1 z 52

Autor:  KAWA [ Poniedziałek 07 Listopad 2005 18:10 ]
Temat postu:  DOWCIP

Pewnemu rolnikowi z dnia na dzien przestal stawac. Chlopina z
rozpaczy zaczal pic, bic babe, generalnie popadł w stan depresji. Nic
nie pomagalo.Jak mu wisial tak wisiał. Jednak szczescie mu dopisalo i
któregos dnia gdy wracał od lekarza, w autobusie PKS-u podsluchal
rozmowe o pewnym znachorze, który czynil wrecz cuda, a mieszkal
niedaleko. Na drugi dzien byl juz pod drzwiami cudotwórcy. Ten wysluchal
z uwaga opowiesci o problemach naszego bohatera i powiedzial:
- Mam na to sposób. Dam ci malego trolla, którego zlapalem kiedys
w Norwegii. Zabierz go do domu i daj mu jakas ciezka prace, Jak troll
bedzie zajety, to tobie bedzie Ci stal jak maczuga. Ale gdy tylko uwinie
sie z robota to znowu ci zmieknie i bedzie wisial.
Chlopina troche niezadowolony wracal do domu, bo tak szczerze
mówiac nie za bardzo wierzyl w zapewnienia znachora. Ale gdy wrócil
postanowil spróbowac.Kazal trolowi skopac ogródek. O dziwo gdy ten wbil
w ziemie pierwsza lopate stanął mu jak maczuga.
Radosny chlop rzucil babe na lózko zaczal zdzierac z niej ubranie i...
nagle wchodzi troll i mówi:
- Skonczylem.
Fiut wrócił do stanu pierwotnego.
-Qr**a - wrzasnal chlopina - To teraz buduj garaz... Fiut znowu zaczal
sie podnosic. Juz sie zabierał za babe....a tu wchodzi troll. -
Skonczylem - mówi z em patrzac na resztki erekcji
swojego wlasciciela.
Wtedy wstala baba i powiedziala cos na ucho trollowi, ten pokiwal
glowa i wyszedl. Erekcja wrócila, rzucili sie na lózko i tak
baraszkowali bez jedzenia i bez spania cale trzy dni. W koncu chlop
zapytal z ciekawosci:
- Jaką ty zes dala temu stworzeniu robote, ze juz trzy dni nie wraca?
Kobieta pociagnela go za reke nad pobliskie jezioro.
Podchodzą... patrzą ....a tam troll siedzi nad brzegiem jeziora
caly w mydlinach wyciąga z wody chłopa kalesony, ogląda pod słońce i ze
złościa mruczy do siebie:
- Cholera! Caly czas żółte na dupie...

Autor:  madmips [ Poniedziałek 07 Listopad 2005 19:43 ]
Temat postu: 

hehe, dobre.

Trąbka może zrób osobny wątek - kawały, żarty itp.?

Autor:  TRĄBA [ Poniedziałek 07 Listopad 2005 19:57 ]
Temat postu: 

BUHAHAHAHHAAHHAHAHAAH! :lol:


mega kawał trzeba zapamiętać

Autor:  Wojtek VFR [ Wtorek 08 Listopad 2005 19:40 ]
Temat postu: 

A co Wy na ten ? :D

Na poboczu autostrady superhiperblondyna w superhipermini wypina swoja superhiperpupe wymieniajac kolo w swoim superhipersamochodzie.
Zatrzymuje sie policjant i najdelikatniej jak umie zwraca uwage:
- Rozumiem, ze jest Pani zdenerwowana, ale stoi Pani niebezpiecznie
wyeksponowana na poboczu, a ja cos nie widze trójkata.
- No.. bo.. ja.. mam wydepilowany - zarumienilo sie dziewcze

Autor:  KAWA [ Wtorek 08 Listopad 2005 21:12 ]
Temat postu: 

Szefowie największych banków zorganizowali mistrzostwa świata
we włamywaniu się do sejfu. Zasada była taka:
Reprezentacja kraju ma minutę na włamanie się do sejfu przy
zgaszonym świetle. Po minucie zapala się światło, co jest równoznaczne z przegraną.

Pierwsi wystartowali Niemcy... mija minuta - nie udało się.
Następnie startują Hiszpanie... ta sama sytuacja. Potem
Kolejni Holendrzy, Szwedzi, Portugalczycy... nie udaje się nikomu.
W końcu startują Polacy... Po minucie pan wciska przycisk, ale światło
się nie zapala. Słychać za to po polsku:
- Rychu mamy tyle kasy, na chuj Ci jeszcze ta żarówka?

Autor:  KAWA [ Wtorek 08 Listopad 2005 21:13 ]
Temat postu: 

Jest piękny słoneczny dzień, na trawce nago opala się jakowaś panna.
Nagle między jej nogami wykopuje się krecik, rozgląda się i zauważywszy znajomy widok woła:
- Jeżyk...
Cisza, więc podchodzi bliżej i znowu:
- Jeżyk...
Cisza, więc podchodzi jeszcze bliżej, wącha i pyta:
- Jeżyk, Ty żyjesz??

Autor:  Wojtek VFR [ Środa 09 Listopad 2005 18:40 ]
Temat postu: 

Nad rzeka, obok farmy siedzi krowa i pali trawke.
Zadowolona, klimat i te sprawy.
Podplywa do niej bóbr, wychodzi na brzeg i pyta:
- Te, krowa, co robisz?
- Aaaa, widzisz bóbr, jaram i jest OK.
- Daj troche, jeszcze nigdy nie kurzylem...
- Jasne! Ciagnij macha bracie!
Bóbr wciagnal dym i od razu go wypuscil. Na to krowa:
- Stary, nie taaak!
Patrz: ciagniesz macha i trzymasz go w plucach dluzsza chwile.
Zreszta - wiesz co?
W tym czasie jak wciagniesz, przeplyn sie kawalek pod woda w dól rzeki,
wróc tu i wtedy wypusc powietrze.
I mówie ci bedzie OK!
Jak uradzili tak zrobili.
Bóbr sie zaciagnal, plynie pod woda,
ale juz po kilku chwilach zrobilo mu sie happy.
Wyszedl na brzeg po drugiej stronie rzeki, walnal sie na trawe i orbituje.
Podchodzi do niego hipopotam i pyta:
- Te bóbr, co robisz?
- Aaaa, widzisz hipciu, fazuje sobie troszku...
- Daj troche stuffu, ja tez chce.
- Podplyn na przeciwko do krowy. Ona ci da.
Hipopotam podplynal w góre rzeki, wychodzi na brzeg,
a krowa wywalila galy i krzyczy:
- Bóbr, ku..a, WYPUSC POWIETRZE!!!

Autor:  Kizior [ Czwartek 10 Listopad 2005 08:26 ]
Temat postu:  Trzy słowa do dyżurnego prowadzącego

Cyt. Tomka Smolarka

"Marzysz o wielkiej wygranej
Nie zwlekaj !!! Wyślij sms o treści: 'chu... wam w dupe' pod numer 997.
Do wygrania: darmowa jazda polonezem, 3 zdjęcia i 2 bransoletki"

Autor:  BANDIDOS [ Piątek 11 Listopad 2005 11:34 ]
Temat postu: 

[b][b]Spotykają się dwa fiuty i jeden do drugiego mówi:
- wiesz, słyszałem że mają viagre wycofać z aptek!
Na to drugi;
- no te leżymy...![/b][/b]

Autor:  KAWA [ Niedziela 13 Listopad 2005 18:00 ]
Temat postu: 

SPEJSZYL FOR KIZIORKI :cool: :-o
Pewna para była świeżo po ślubie, 8.10.2005 było wesele.
Mąż jakkolwiek wielce w małżonce zakochany, nabrał ochoty by spotkać się ze starymi kumplami i poimprezować w ich ulubionym barze.
Zaczął więc się ubierać i mowi do żony:
-Kochanie wychodzę, ale wrocę niedługo.
-A dokąd idziesz Misiaczku? - zapytała żona
-Idę do baru ślicznotko. Mam ochotę na małe piwko.
-Chcesz piwo mój ukochany? - żona podeszła do lodowki otworzyła drzwi i zaprezentowała mu 25 rożnych rodzajow piwa z 12 rożnych krajow: Niemiec, Holandii, Anglii i innych.
Mąż stanął zaskoczony i jedynie co zdołał wydusić z siebie to:
-Tak, tak cukiereczku… ale w barze… no wiesz… te schłodzone kufle……
Nie zdążył skończyć, gdy żona mu przerwała:
-Chcesz do piwa schłodzony kufel? Nie ma problemu - I wyjęła z zamrażarki wielki oszroniony kufel.
Ale mąż, choć nieco już blady z wrażenia, nie dawał za wygraną.
-No tak skarbie, ale w barach mają naprawdę świetne i pyszne przystawki… nie będę długo, wrocę naprawde szybko, obiecuje.
-Masz ochotę na przystawki niedźwiadku? - Żona otworzyła drzwi szafki, a tam: słone paluszki, orzeszki, chipsy, pieczone skrzydełka, marynowane grzybki i wiele innych smakołykow.
-Ale kochanie… w barze....no wiesz… te męskie gadki, przeklinanie, niewyszukany język
-Chcesz przekleństw moje ciasteczko? Więc pij te kurewskie piwo z jebanego zmrożonego kufla i żryj te pierdolone przystawki! Jesteś teraz do chuja ciężkiego żonaty i nigdzie kurwa nie wyjdziesz! Pojąłeś skurwysynu?!

Autor:  Kizior [ Niedziela 13 Listopad 2005 22:15 ]
Temat postu: 

Dobrze, ze nie pije piwa, nie szlajam sie po barach bo faktycznie mogloby ten dżołk mnie dotyczyc.
--
Kizior
,,Stowarzyszenie Młodzieży Bezalkoholowej - Jab....(k)olek''

Autor:  Wojtek VFR [ Poniedziałek 21 Listopad 2005 14:28 ]
Temat postu: 

A dla odmiany piosenka :]
na znaną melodie - "10 w skali boeuforta"
nawet to się spiewać da
uwaga, uwaga :

kołysał nas wybojów sznur
bar za zadupkiem został.
i nagle aż jęknąłem w głos
-długa i równa prosta!
R: a kumpel tylko zapiął 5
I zaklął - do cholery!
wycisnę z kawy, co się da
mam azot i bajery!
na szafie miał ze 205
rekordy bił życiowe
i extra sprzęt i nawet kask!
lecz w kasku pustą głowę!
R
na drodze jednak winkiel był
a z winkli on był cipa
ujechał asfalt mu spod kół
zaliczył mega szlifa!

R
w piosence nawet morał jest
bo autor się postarał
-nieważne ile koni masz
-nie umiesz to nie zapierdalaj!

;haha

Autor:  KAWA [ Poniedziałek 21 Listopad 2005 21:53 ]
Temat postu: 

Morze Północne, lodowaty wicher duje jak cholera. Na pokładzie
statku stoi dwóch marynarzy.
-W taką pogodę z gołą głową? Gdzie masz swoje nauszniki?
- Od czasu nieszczęśliwego wypadku już ich nie noszę.
- Jakiego nieszczęśliwego wypadku??
- Kumpel zapraszał na wódkę, a ja nie słyszałem

Autor:  Wojtek VFR [ Niedziela 27 Listopad 2005 16:48 ]
Temat postu: 

Chlopak odprowadza swoja dziewczyne do domu po imprezie. Kiedy dochodza do
klatki, facet czuje sie na wygranej pozycji, podpiera sie dlonia o sciane i
mowi do dziewczyny:
-kochanie, a gdybys mi tak zrobila laseczke...
-tutaj? jestes nienormalny.
-noooo, tak szybciuko, nic sie nie stanie...
-nie! a jak wyjdzie ktos z rodziny wyrzucic smieci, albo jakis sasiad i mnie
rozpozna...
- ale to tylko "laska", nic wiecej... kobieto...
-nie, a jak ktos bedzie wychodzil...
-no dawaj nie badz taka...´
-powiedzialam ci ze nie i koniec!
-no wez, tu sie schylisz i nikt cie nie zobaczy, glupia.
-nie!
W tym momencie pojawia sie siostra dziewczyny. w koszuli nocnej,
rozczochrana i mowi:
- Tata mowi ze juz wyrzucilismy smieci i masz mu zrobic ta laske do cholery,
a jak nie to ja mu zrobie. a jak nie, to tata mowi ze zejdzie i mu zrobi,
tylko niech zdejmie reke z tego kurewskiego domofonu bo jest 3 w nocy do
cholery!

Autor:  KAWA [ Czwartek 01 Grudzień 2005 19:20 ]
Temat postu: 

Wchodzi kościelny do kościoła na godzinę przed sumą i widzi jakąś kobiecinę, która klęczy przed figurą i się modli. Przygotowawszy kościół do mszy, poszedł do zakrystii. Po mszy pogasił świece i wychodzi, ale widzi tę samą babinę, jak dalej się modli. Podchodzi do niej i pyta:
- A co wy tu, starowinko, tak długo się modlicie?
- Zgrzeszyłam, bo ja strasznie klnę i ksiądz kazał mi odmówić pięćdziesiąt zdrowasiek do św. Piotra.
- Ale to jest św. Antoni, babciu!
- No żesz qrwa mać! Czterdzieści siedem zdrowasiek psu w du** i poszło się jeb**

Strona 1 z 52 Wszystkie czasy w strefie UTC (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/