Pozdrawiam wszystkich-17 lat nie jeździłem-od miesiąca pomykam na "gracie". Kiedyś były JAWY ETZ itp. a teraz jak schodzę z "rumaka" trzęsą mi się nogi.......Ci wszyscy teraz najlepsi za moich czasów na chleb gadali "BYP" a na księdza "ZORRO", a teraz są moimi nauczycielami. Uciekający czas można dogonić jedynie na "dwóch kołach"..........

Tak jak dla prawdziwego motocyklisty nieważny jest wiek motocykla, tak dla motocykla nie istotny jest wiek dosiadającego,a umiejętności i tak weryfikuje droga. Witam ponownie w gronie motonitów i dzięki za pozdrowienia. Jeżeli ktoś kiedyś zarazi się tak naprawdę motocyklizmem to jest już nieuleczalnie chory, można jedynie jak niektórymi wirusami przechodzić różne stadia choroby, lekko zaleczyć ale nigdy wyleczyć, prędzej czy później i tak na nowo się odrodzi.

Pozdrawiam do zobaczenia na trasie

proszę..proszę..lepiej późno niż wcale..nie pozostaje życzyć nic więcej jak tylko krętych i dobrych dróg..hm..no to na koń i w drogę..umiejętności wrócą same..pozdr M.

Hmm, wiem cos na ten temat ponieważ odkąd nabyłem mojego „grata” to samochód poszedł w odstawkę. A zaraził mnie motocyklizmem mój ojciec,ktory niegdyś kochał dwa kołka,lecz teraz z braku wolnego czasu przestał jeździć. A ja zakochałem sie w moim Horneciontku,hehe pozdro dla wszystkich kochających dwa kółka

Gratulacje. Zachowaj tylko ostrożność na drodze bo nowoczesne maszyny ze względu na swoje osiągi nie wybaczają błędów początkujących o czym mieliśmy okazję przekonać się w tym sezonie kilka razy.