Obecny czas: Poniedziałek 29 Kwiecień 2024 06:19


Wyślij nowy tematWyślij odpowiedź Strona 2 z 2   [ 26 posty(ów) ]
Idź do strony Poprzednia  1, 2
Autor Wiadomość
 Temat postu:
PostWysłany: Wtorek 13 Styczeń 2009 22:00 
MEMBER WRZEŚNIA
MEMBER WRZEŚNIA

Rejestracja: Czwartek 24 Listopad 2005 17:25
Posty: 3464
Miejscowość: z Krainy Motocykli..
Harry.. to prawdziwy twardziel.. słońce czy deszcz.. noc czy dzień.. czasem pod wiatr.. czasem na wspak.. do przodu gna.. cel jakiś ma..

_________________
..uwielbiam,gdy wiatr wieje mi w twarz..
..niech Życie przynosi Ci tyle przyjemności co mi Jazda..a wtedy Jazda stanie się Twym Życiem.. BORN TO RIDE!!! BORN TO RIDE!!! BORN TO RIDE MC!!!


Góra
 Profil Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu:
PostWysłany: Środa 14 Styczeń 2009 18:18 
MEMBER WRZEŚNIA
MEMBER WRZEŚNIA

Rejestracja: Poniedziałek 12 Grudzień 2005 19:36
Posty: 353
Miejscowość: Pyzdry
(G: piosenki , szum wiatru , trzask plomieni ogniska ..... wujek usmiechal sie coraz szerzej opatulajac swoj nowy nabytek [550 cm !!!!!!! w CZTERECH CYLINDRECH ] [przeciesz trzeba bylo cos zrobic z kasa za WSKe] tylko zeby cholerna zima sie skonczyla !! i wtedy ..........

_________________
MT Power


Góra
 Profil Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu:
PostWysłany: Czwartek 15 Styczeń 2009 10:36 
MEMBER WRZEŚNIA
MEMBER WRZEŚNIA

Rejestracja: Poniedziałek 12 Grudzień 2005 19:36
Posty: 353
Miejscowość: Pyzdry
(G: ....... gdy asfalt bedzie czarny -zawyje na max. obrotach rzedowka!! a mlody ?!?! niech sie najpierw chodzic nauczy .....C H O D Z I Ć !!!!!!!!!

_________________
MT Power


Góra
 Profil Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu:
PostWysłany: Piątek 16 Styczeń 2009 00:18 
TREASURER
TREASURER
Awatar użytkownika

Rejestracja: Sobota 05 Listopad 2005 13:48
Posty: 804
Miejscowość: WRZEŚNIA
Dawno temu ( chociaż może nie tak dawno... czas jest takim względnym pojęciem) był sobie chłopczyk. Niestety, nie uczył się dobrze, bo cały czas w szkole myślał o wuesce, którą miał dostać od wujka na 18 urodziny. Za złe oceny codziennie dostawał od ojca w dupsko. Ale przez łzy przebijał uśmiech, bowiem 18-tka już niedługo. Hmmmmm i to będzie chyba koniec tej historyjki. Wujek jak się zorientował ze stary byk [OSIEMNASCIE LAT !! ] nie ma pojęcia o życiu i buja gdzieś w obłokach (trzeźwy aby ???) to sprzedał stalowego rumaka i tym sposobem pozbył się kłopotu.
To był dla biednego chłopczyka straszliwy cios. Snuł się bez celu po świecie nie potrafił znaleźć sobie miejsca. Pewnego pochmurnego dnia wpatrując się w nurt wolno i jakby ospale przesuwającej się wody zachwiał się i wypadł przez barierkę mostku, na którym stał. Walnął łbem o kamienie na dnie w tym miejscu bardzo płytkiej rzeki. Długo leżał zanim zimne fale ocuciły go na tyle by mógł wyczołgać się na brzeg, i chociaż jego ciało było całe obolałe, to już wiedział, że nie jest tym samym biednym chłopczykiem, który spadł w rozpaczy z mostku.
Nie miał kasy na motocykl, ale kiedyś zwędził sołtysowi, którego odprowadzał do domu po zebraniu OSP w Pierdykowie Wielkim dwa koła od komara. Niby nic, ale dorobił do nich całkiem nawet zgrabną gondolę i dyszel. Postanowił zostać przedstawicielem handlowym Huty im. T. Sędzimira. No może nie tak bezpośrednio, ale przy pomocy miejscowego skupu złomu, który był w ostatnim czasie oczkiem w głowie szefa SKR-u.
Harry..(Potter?) to prawdziwy twardziel.. słońce czy deszcz.. noc czy dzień.. czasem pod wiatr.. czasem na wspak.. do przodu gna.. cel jakiś ma…
Tymczasem u wujka (dokładnie nie pamiętam czy był gajowym czy harcerzem) rozbrzmiewały dźwięki piosenki, w uszach szumiał wiatr (albo nalewka), trzask płomieni ogniska..... Wujek uśmiechał się coraz szerzej, opatulając swój nowy nabytek, 550 cm!!!!!!! w CZTERECH CYLINDRECH, przecież trzeba było cos zrobić z kasa za WSKe tylko żeby cholerna zima sie skończyła!! A wtedy gdy asfalt będzie czarny, zawyje na max. obrotach rzędówka!! A młody?!?! Niech sie najpierw chodzić nauczy.....C H O D Z I Ć!!!!!!!!!
Cały Brudny (od błota) Harry patrzył na tę orgię przepychu z nienawiścią. Sam miał taki niecny plan, że spyli kultowe moto PRL-u i nabędzie najcudowniejszy na świecie motór Made In Japan. Teraz jednak jego głowę zaprzątały inne myśli, jak wydobyć drogocenną miedź. Nie nie, Harry nie planował zostać górnikiem ani nawet metalurgiem. Chodziło o pozbycie się izolacji z pęku kabli który zakombinował z jednego warsztatu, jak wiadomo za wypalaną dużo mniej płacą. Postanowił ten problem rozwiązać jutro w szkole. Tak, Harry jutro idzie do szkoły może pan od fizyki mu coś podpowie, ale jak podejść?

_________________
KAWAsaki "LIME GREEN" jedynie słuszny!


Góra
 Profil Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu:
PostWysłany: Piątek 16 Styczeń 2009 02:48 
MEMBER WRZEŚNIA
MEMBER WRZEŚNIA

Rejestracja: Czwartek 24 Listopad 2005 17:25
Posty: 3464
Miejscowość: z Krainy Motocykli..
Dawno temu ( chociaż może nie tak dawno... czas jest takim względnym pojęciem) był sobie chłopczyk. Niestety, nie uczył się dobrze, bo cały czas w szkole myślał o wuesce, którą miał dostać od wujka na 18 urodziny. Za złe oceny codziennie dostawał od ojca w dupsko. Ale przez łzy przebijał uśmiech, bowiem 18-tka już niedługo. Hmmmmm i to będzie chyba koniec tej historyjki. Wujek jak się zorientował ze stary byk [OSIEMNASCIE LAT !! ] nie ma pojęcia o życiu i buja gdzieś w obłokach (trzeźwy aby ???) to sprzedał stalowego rumaka i tym sposobem pozbył się kłopotu.
To był dla biednego chłopczyka straszliwy cios. Snuł się bez celu po świecie nie potrafił znaleźć sobie miejsca. Pewnego pochmurnego dnia wpatrując się w nurt wolno i jakby ospale przesuwającej się wody zachwiał się i wypadł przez barierkę mostku, na którym stał. Walnął łbem o kamienie na dnie w tym miejscu bardzo płytkiej rzeki. Długo leżał zanim zimne fale ocuciły go na tyle by mógł wyczołgać się na brzeg, i chociaż jego ciało było całe obolałe, to już wiedział, że nie jest tym samym biednym chłopczykiem, który spadł w rozpaczy z mostku.
Nie miał kasy na motocykl, ale kiedyś zwędził sołtysowi, którego odprowadzał do domu po zebraniu OSP w Pierdykowie Wielkim dwa koła od komara. Niby nic, ale dorobił do nich całkiem nawet zgrabną gondolę i dyszel. Postanowił zostać przedstawicielem handlowym Huty im. T. Sędzimira. No może nie tak bezpośrednio, ale przy pomocy miejscowego skupu złomu, który był w ostatnim czasie oczkiem w głowie szefa SKR-u.
Harry.. to prawdziwy twardziel.. słońce czy deszcz.. noc czy dzień.. czasem pod wiatr.. czasem na wspak.. do przodu gna.. cel jakiś ma…
Tymczasem u wujka (dokładnie nie pamiętam czy był gajowym czy harcerzem) rozbrzmiewały dźwięki piosenki, w uszach szumiał wiatr (albo nalewka), trzask płomieni ogniska..... Wujek uśmiechał się coraz szerzej, opatulając swój nowy nabytek, 550 cm!!!!!!! w CZTERECH CYLINDRACH, przecież trzeba było cos zrobić z kasa za WSKe tylko żeby cholerna zima sie skończyła!! A wtedy gdy asfalt będzie czarny, zawyje na max. obrotach rzędówka!! A młody?!?! Niech sie najpierw chodzić nauczy.....C H O D Z I Ć!!!!!!!!!
Cały Brudny (od błota) Harry patrzył na tę orgię przepychu z nienawiścią. Sam miał taki niecny plan, że spyli kultowe moto PRL-u i nabędzie najcudowniejszy na świecie motór Made In Japan. Teraz jednak jego głowę zaprzątały inne myśli, jak wydobyć drogocenną miedź. Nie nie, Harry nie planował zostać górnikiem ani nawet metalurgiem. Chodziło o pozbycie się izolacji z pęku kabli który zakombinował z jednego warsztatu, jak wiadomo za wypalaną dużo mniej płacą. Postanowił ten problem rozwiązać jutro w szkole. Tak, Harry jutro idzie do szkoły może pan od fizyki mu coś podpowie, ale jak podejść?
Hm.. fizyka.. jakieś doświadczenia z kalorymetrią.. nawet ciekawe.. profesor od fizyki okazał się mega gościem w rozmowie.. Tak.. Harry postanowił powiedzieć prawdę co do zamiarów z kablami.. co prawda nie było skutecznej i bezpiecznej metody na łatwe zdjęcie izolacji, lecz znalazł się inny sposób.. profesor przyznał się do swojej słabości.. Motocykle.. i zaoferował swą pomoc we własnym małym warsztacie.. dobre szczypce jakiś ostry nóż.. i po zajęciach już z kompanem Harry zabrał się za rozizolowywanie kabli.. trochę się tego zebrało..
W sobotę rano zatargał na złomowisko pełen dwukołowy wózek.. ale jak to na złomowisku.. same ciekawe rzeczy.. jego wzrok przykłuła jakaś pordzewiała rama.. zapytał o nią.. coż jest Twoja za tą miedź stwierdził pan w skupie.. jak się dobrze rozejrzysz.. rzekł.. znajdziesz coś nieco do niej na "kupie".. to mówiąc wskazał paluchem.. Haremy oczy zabłysły.. gdy dojrzał blok od WL-ki.. gdzieś znów cylindry.. tam tłoki..
To mój szczęśliwy dzień! Miały być cztery.. będą dwa cylindry..zawołał..! Wagowy ze złomowiska przytargał przednią zawiechę.. nie było w niej sprężyn.. ale poza tym prawie kompletna.. jakiś staruszek przywiózł to dziś rano bo potrzebował na węgiel.. zima w tym roku sroga.. powiedział.. i odszedł..
Na moment chłopak zesmutniał.. lecz po chwili podniósł do góry głowę ".. w Życiu piękne są tylko chwile.." zanucił..
Wracał do fizyka z następną "kupą żelastwa".. jego cel był już tak blisko.. prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.. pomyślał o wuju.. starym złośniku.. gdy ujrzy dzieło młokosa.. a "młokos" już wiedział jaki kolor położy na błotniki..

_________________
..uwielbiam,gdy wiatr wieje mi w twarz..
..niech Życie przynosi Ci tyle przyjemności co mi Jazda..a wtedy Jazda stanie się Twym Życiem.. BORN TO RIDE!!! BORN TO RIDE!!! BORN TO RIDE MC!!!


Góra
 Profil Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu:
PostWysłany: Piątek 16 Styczeń 2009 13:54 
SYMPATYK FORUM

Rejestracja: Niedziela 08 Kwiecień 2007 20:05
Posty: 501
Ale Harrego czekała niespodzianka. Zanim dojechał do Wuja, zatrzymał się przy sklepie GS (tak, oczywiście ten skrót kojarzy mi się z czymś innym :) )żeby kupić Wujowi małe co nieco. Do wioski po kilku latach nieobecności wrócił Wojtek, kumpel Harrego z dawnych lat. Stał teraz oto przed sklepem, ale to nie Wojtek sprawił, że serce Harrego zatrzymało się. I nie były to migdałowe oczy Zosi, która też stała przed sklepem. To było ZJAWISKO, lśniące, pachnące nowością i mocą.....


Góra
 Profil Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu:
PostWysłany: Piątek 16 Styczeń 2009 15:23 
MEMBER WRZEŚNIA
MEMBER WRZEŚNIA

Rejestracja: Czwartek 24 Listopad 2005 17:25
Posty: 3464
Miejscowość: z Krainy Motocykli..
Dawno temu ( chociaż może nie tak dawno... czas jest takim względnym pojęciem) był sobie chłopczyk. Niestety, nie uczył się dobrze, bo cały czas w szkole myślał o wuesce, którą miał dostać od wujka na 18 urodziny. Za złe oceny codziennie dostawał od ojca w dupsko. Ale przez łzy przebijał uśmiech, bowiem 18-tka już niedługo. Hmmmmm i to będzie chyba koniec tej historyjki. Wujek jak się zorientował ze stary byk [OSIEMNASCIE LAT !! ] nie ma pojęcia o życiu i buja gdzieś w obłokach (trzeźwy aby ???) to sprzedał stalowego rumaka i tym sposobem pozbył się kłopotu.
To był dla biednego chłopczyka straszliwy cios. Snuł się bez celu po świecie nie potrafił znaleźć sobie miejsca. Pewnego pochmurnego dnia wpatrując się w nurt wolno i jakby ospale przesuwającej się wody zachwiał się i wypadł przez barierkę mostku, na którym stał. Walnął łbem o kamienie na dnie w tym miejscu bardzo płytkiej rzeki. Długo leżał zanim zimne fale ocuciły go na tyle by mógł wyczołgać się na brzeg, i chociaż jego ciało było całe obolałe, to już wiedział, że nie jest tym samym biednym chłopczykiem, który spadł w rozpaczy z mostku.
Nie miał kasy na motocykl, ale kiedyś zwędził sołtysowi, którego odprowadzał do domu po zebraniu OSP w Pierdykowie Wielkim dwa koła od komara. Niby nic, ale dorobił do nich całkiem nawet zgrabną gondolę i dyszel. Postanowił zostać przedstawicielem handlowym Huty im. T. Sędzimira. No może nie tak bezpośrednio, ale przy pomocy miejscowego skupu złomu, który był w ostatnim czasie oczkiem w głowie szefa SKR-u.
Harry.. to prawdziwy twardziel.. słońce czy deszcz.. noc czy dzień.. czasem pod wiatr.. czasem na wspak.. do przodu gna.. cel jakiś ma…
Tymczasem u wujka (dokładnie nie pamiętam czy był gajowym czy harcerzem) rozbrzmiewały dźwięki piosenki, w uszach szumiał wiatr (albo nalewka), trzask płomieni ogniska..... Wujek uśmiechał się coraz szerzej, opatulając swój nowy nabytek, 550 cm!!!!!!! w CZTERECH CYLINDRACH, przecież trzeba było cos zrobić z kasa za WSKe tylko żeby cholerna zima sie skończyła!! A wtedy gdy asfalt będzie czarny, zawyje na max. obrotach rzędówka!! A młody?!?! Niech sie najpierw chodzić nauczy.....C H O D Z I Ć!!!!!!!!!
Cały Brudny (od błota) Harry patrzył na tę orgię przepychu z nienawiścią. Sam miał taki niecny plan, że spyli kultowe moto PRL-u i nabędzie najcudowniejszy na świecie motór Made In Japan. Teraz jednak jego głowę zaprzątały inne myśli, jak wydobyć drogocenną miedź. Nie nie, Harry nie planował zostać górnikiem ani nawet metalurgiem. Chodziło o pozbycie się izolacji z pęku kabli który zakombinował z jednego warsztatu, jak wiadomo za wypalaną dużo mniej płacą. Postanowił ten problem rozwiązać jutro w szkole. Tak, Harry jutro idzie do szkoły może pan od fizyki mu coś podpowie, ale jak podejść?
Hm.. fizyka.. jakieś doświadczenia z kalorymetrią.. nawet ciekawe.. profesor od fizyki okazał się mega gościem w rozmowie.. Tak.. Harry postanowił powiedzieć prawdę co do zamiarów z kablami.. co prawda nie było skutecznej i bezpiecznej metody na łatwe zdjęcie izolacji, lecz znalazł się inny sposób.. profesor przyznał się do swojej słabości.. Motocykle.. i zaoferował swą pomoc we własnym małym warsztacie.. dobre szczypce jakiś ostry nóż.. i po zajęciach już z kompanem Harry zabrał się za rozizolowywanie kabli.. trochę się tego zebrało..
W sobotę rano zatargał na złomowisko pełen dwukołowy wózek.. ale jak to na złomowisku.. same ciekawe rzeczy.. jego wzrok przykłuła jakaś pordzewiała rama.. zapytał o nią.. coż jest Twoja za tą miedź stwierdził pan w skupie.. jak się dobrze rozejrzysz.. rzekł.. znajdziesz coś nieco do niej na "kupie".. to mówiąc wskazał paluchem.. Haremy oczy zabłysły.. gdy dojrzał blok od WL-ki.. gdzieś znów cylindry.. tam tłoki..
To mój szczęśliwy dzień! Miały być cztery.. będą dwa cylindry..zawołał..! Wagowy ze złomowiska przytargał przednią zawiechę.. nie było w niej sprężyn.. ale poza tym prawie kompletna.. jakiś staruszek przywiózł to dziś rano bo potrzebował na węgiel.. zima w tym roku sroga.. powiedział.. i odszedł..
Na moment chłopak zesmutniał.. lecz po chwili podniósł do góry głowę ".. w Życiu piękne są tylko chwile.." zanucił..
Wracał do fizyka z następną "kupą żelastwa".. jego cel był już tak blisko.. prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.. pomyślał o wuju.. starym złośniku.. gdy ujrzy dzieło młokosa.. a "młokos" już wiedział jaki kolor położy na błotniki..
Ale Harrego czekała niespodzianka. Zanim dojechał do Wuja, zatrzymał się przy sklepie GS (tak, oczywiście ten skrót kojarzy mi się z czymś innym )żeby kupić Wujowi małe co nieco. Do wioski po kilku latach nieobecności wrócił Wojtek, kumpel Harrego z dawnych lat. Stał teraz oto przed sklepem, ale to nie Wojtek sprawił, że serce Harrego zatrzymało się. I nie były to migdałowe oczy Zosi, która też stała przed sklepem. To było ZJAWISKO, lśniące, pachnące nowością i mocą.....
Mmm.. to nowiutki V-rod.. srebrny z sakwami.. Wojtek przywiózł go zza oceanu, gdzie spędził ostatnie cztery lata na farmie u ranchera z Kalifornii.. i nie mógł się powstrzymać aby nim nie pojeździć choć temperatura koło zera dziś. A "wirówka" była od dawna jego marzeniem.. teraz rozmawili racząc się pepsi.. o Kaliforni opowiadał.. o palącym słońcu.. o drogach po horyzont.. tanim paliwie.. o zlocie w Sturgis.. marzenia.. stwierdził Harry.. lecz dla nich warto żyć.. a jak tam wujaszek? zapytał Wojtek.. wujaszek..? wujaszek dostanie figę z makiem za ten numer z Wueską..stwierdził Harry.. i opowiedział kumplowi jak to się zawiódł na rodzinie.. cóż.. jak sobie nie zarobisz sam.. to Ci nikt nie da..pamiętaj bracie..! Odpalił "fałkę" i ruszył z kopyta.. a Harry z uśmiechem do garażu profesorka.. do miłego.. zobaczenia.. teraz częściej się będziemy widywać..

_________________
..uwielbiam,gdy wiatr wieje mi w twarz..
..niech Życie przynosi Ci tyle przyjemności co mi Jazda..a wtedy Jazda stanie się Twym Życiem.. BORN TO RIDE!!! BORN TO RIDE!!! BORN TO RIDE MC!!!


Góra
 Profil Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu:
PostWysłany: Sobota 17 Styczeń 2009 17:44 
MEMBER WRZEŚNIA
MEMBER WRZEŚNIA

Rejestracja: Poniedziałek 12 Grudzień 2005 19:36
Posty: 353
Miejscowość: Pyzdry
nooo noo wujek byl nawet zaciekawiony jak rozwinie sie sytuacja - bo jako PRACOWNIK FIZYCZNY wiedzial ze zeby zrobic COKOLWIEK trzeba miec pojecie co sie chce osiagnac .HD jako sprzet do jezdzenia nie robily na nim wrazenia -FAT BOY pod Arnim w filmie robil wrazenie -na żywca BYŁ MNIEJ IMPONUJACY hehehehehh a mlody wkrotce sie przekona ze tylko jedna praca jest łatwa ,przyjemna !!!![tylko jej efekt trzeba wychowywac co najmniej OSIEMNASCIE lat !!!]

_________________
MT Power


Góra
 Profil Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu:
PostWysłany: Niedziela 18 Styczeń 2009 03:05 
MEMBER WRZEŚNIA
MEMBER WRZEŚNIA
Awatar użytkownika

Rejestracja: Poniedziałek 15 Maj 2006 20:22
Posty: 497
Miejscowość: Września
należy napomnieć iż WSK której to Hary nie uraczył została zatarta na korbowodzie :eek:

_________________
Ilość asfaltu na polskich drogach jest jak zawartość mięsa w parówce.
Image


Góra
 Profil Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu:
PostWysłany: Niedziela 18 Styczeń 2009 18:13 
MEMBER WRZEŚNIA
MEMBER WRZEŚNIA

Rejestracja: Czwartek 24 Listopad 2005 17:25
Posty: 3464
Miejscowość: z Krainy Motocykli..
Dawno temu ( chociaż może nie tak dawno... czas jest takim względnym pojęciem) był sobie chłopczyk. Niestety, nie uczył się dobrze, bo cały czas w szkole myślał o wuesce, którą miał dostać od wujka na 18 urodziny. Za złe oceny codziennie dostawał od ojca w dupsko. Ale przez łzy przebijał uśmiech, bowiem 18-tka już niedługo. Hmmmmm i to będzie chyba koniec tej historyjki. Wujek jak się zorientował ze stary byk [OSIEMNASCIE LAT !! ] nie ma pojęcia o życiu i buja gdzieś w obłokach (trzeźwy aby ???) to sprzedał stalowego rumaka i tym sposobem pozbył się kłopotu.
To był dla biednego chłopczyka straszliwy cios. Snuł się bez celu po świecie nie potrafił znaleźć sobie miejsca. Pewnego pochmurnego dnia wpatrując się w nurt wolno i jakby ospale przesuwającej się wody zachwiał się i wypadł przez barierkę mostku, na którym stał. Walnął łbem o kamienie na dnie w tym miejscu bardzo płytkiej rzeki. Długo leżał zanim zimne fale ocuciły go na tyle by mógł wyczołgać się na brzeg, i chociaż jego ciało było całe obolałe, to już wiedział, że nie jest tym samym biednym chłopczykiem, który spadł w rozpaczy z mostku.
Nie miał kasy na motocykl, ale kiedyś zwędził sołtysowi, którego odprowadzał do domu po zebraniu OSP w Pierdykowie Wielkim dwa koła od komara. Niby nic, ale dorobił do nich całkiem nawet zgrabną gondolę i dyszel. Postanowił zostać przedstawicielem handlowym Huty im. T.
Sędzimira. No może nie tak bezpośrednio, ale przy pomocy miejscowego skupu złomu, który był w ostatnim czasie oczkiem w głowie szefa SKR-u.
Harry.. to prawdziwy twardziel.. słońce czy deszcz.. noc czy dzień.. czasem pod wiatr.. czasem na wspak.. do przodu gna.. cel jakiś ma…
Tymczasem u wujka (dokładnie nie pamiętam czy był gajowym czy harcerzem) rozbrzmiewały dźwięki piosenki, w uszach szumiał wiatr (albo nalewka), trzask płomieni ogniska..... Wujek uśmiechał się coraz szerzej, opatulając swój nowy nabytek, 550 cm!!!!!!! w CZTERECH CYLINDRACH, przecież trzeba było cos zrobić z kasa za WSKe tylko żeby cholerna
zima sie skończyła!! A wtedy gdy asfalt będzie czarny, zawyje na max. obrotach rzędówka!! A młody?!?! Niech sie najpierw chodzić nauczy.....C H O D Z I Ć!!!!!!!!!
Cały Brudny (od błota) Harry patrzył na tę orgię przepychu z nienawiścią. Sam miał taki niecny plan, że spyli kultowe moto PRL-u i nabędzie najcudowniejszy na świecie motór Made In Japan. Teraz jednak jego głowę zaprzątały inne myśli, jak wydobyć drogocenną miedź. Nie nie, Harry nie planował zostać górnikiem ani nawet metalurgiem. Chodziło o pozbycie się izolacji z pęku kabli który zakombinował z jednego warsztatu, jak wiadomo za wypalaną dużo mniej płacą. Postanowił ten problem rozwiązać jutro w szkole. Tak, Harry jutro idzie do szkoły może pan od fizyki mu coś podpowie, ale jak podejść?
Hm.. fizyka.. jakieś doświadczenia z kalorymetrią.. nawet ciekawe.. profesor od fizyki okazał się mega gościem w rozmowie.. Tak.. Harry postanowił powiedzieć prawdę co do zamiarów z kablami.. co prawda nie było skutecznej i bezpiecznej metody na łatwe zdjęcie izolacji, lecz znalazł się inny sposób.. profesor przyznał się do swojej słabości.. Motocykle.. i zaoferował swą pomoc we własnym małym warsztacie.. dobre szczypce jakiś ostry nóż.. i po zajęciach już z kompanem Harry zabrał się za rozizolowywanie kabli.. trochę się tego zebrało.. W sobotę rano zatargał na złomowisko pełen dwukołowy wózek.. ale jak to na złomowisku.. same ciekawe rzeczy.. jego wzrok przykłuła jakaś pordzewiała rama.. zapytał o nią.. coż jest Twoja za tą miedź stwierdził pan w skupie.. jak się dobrze rozejrzysz.. rzekł.. znajdziesz coś nieco do niej na "kupie".. to mówiąc wskazał paluchem.. Haremy oczy zabłysły.. gdy dojrzał blok od WL-ki.. gdzieś znów cylindry.. tam tłoki..
To mój szczęśliwy dzień! Miały być cztery.. będą dwa cylindry..zawołał..! Wagowy ze złomowiska przytargał przednią zawiechę.. nie było w niej sprężyn.. ale poza tym prawie kompletna.. jakiś staruszek przywiózł to dziś rano bo potrzebował na węgiel.. zima w tym roku sroga.. powiedział.. i odszedł.. Na moment chłopak zesmutniał.. lecz po chwili podniósł do góry głowę ".. w Życiu piękne są tylko chwile.." zanucił..
Wracał do fizyka z następną "kupą żelastwa".. jego cel był już tak blisko.. prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.. pomyślał o wuju.. starym złośniku.. gdy ujrzy dzieło młokosa.. a "młokos" już wiedział jaki kolor położy na błotniki..
Ale Harrego czekała niespodzianka. Zanim dojechał do Wuja, zatrzymał się przy sklepie GS (tak, oczywiście ten skrót kojarzy mi się z czymś innym )żeby kupić Wujowi małe co nieco. Do wioski po kilku latach nieobecności wrócił Wojtek, kumpel Harrego z dawnych lat. Stał teraz oto przed sklepem, ale to nie Wojtek sprawił, że serce Harrego zatrzymało
się. I nie były to migdałowe oczy Zosi, która też stała przed sklepem. To było ZJAWISKO, lśniące, pachnące nowością i mocą.....
Mmm.. to nowiutki V-rod.. srebrny z sakwami.. Wojtek przywiózł go zza oceanu, gdzie spędził ostatnie cztery lata na farmie u ranchera z Kalifornii.. i nie mógł się powstrzymać aby nim nie pojeździć choć temperatura koło zera dziś. A "wirówka" była od dawna jego marzeniem.. teraz rozmawili racząc się pepsi.. o Kaliforni opowiadał.. o palącym słońcu.. o drogach po horyzont.. tanim paliwie.. o zlocie w Sturgis.. marzenia.. stwierdził Harry.. lecz dla nich warto żyć.. a jak tam wujaszek? zapytał Wojtek.. wujaszek..? wujaszek dostanie figę z makiem za ten numer z Wueską..stwierdził Harry.. i opowiedział kumplowi jak to się zawiódł na rodzinie.. cóż.. jak sobie nie zarobisz sam.. to Ci nikt nie da..pamiętaj bracie..! Odpalił "fałkę" i ruszył z kopyta.. a Harry z uśmiechem do garażu profesorka.. do miłego.. zobaczenia.. teraz częściej się będziemy widywać..
nooo noo wujek był nawet zaciekawiony jak rozwinie sie sytuacja - bo jako PRACOWNIK FIZYCZNY wiedział, że aby zrobic COKOLWIEK trzeba miec pojecie co sie chce osiagnac .HD jako sprzet do jezdzenia nie robily na nim wrazenia -FAT BOY pod Arnim w filmie robil wrazenie -na żywca BYŁ MNIEJ IMPONUJACY hehehehehh a mlody wkrotce sie przekona ze tylko jedna praca jest łatwa ,przyjemna !!!![tylko jej efekt trzeba wychowywac co najmniej OSIEMNASCIE lat !!!]
należy napomnieć iż WSK której to Harry nie uraczył została zatarta na korbowodzie...Biedna WueSKa.. Wujaszek jak zwykle nie dolał mixolu do paliwa i nowy właściciel się zdziwił..
Ale to już wujka problem.. rękojmia.. gwarancja.. takie tam.. różne historie.. zaśmiał się Harry.. Tylko skąd stary złośnik weźmie kasę na zwrot.. przecież jak zwykle poszła "w kanał".. Żaden to autorytet dla mnie, rzekł spoglądając na profesora, który właśnie nie mogł wyjść z podziwu oglądając skarby jakie Harry przytargał ze złomowiska.. znał nawet tego staruszka od WL-ki.. już parę razy w życiu próbował sam od niego wyciągnąć te klamoty co wylądowały w końcu na "kupie" w SKRze.. Hm.. dużo pracy przed Tobą Harry i wiem, że dasz radę rzekł profesorek.
Takich "prawdziwków" jak Ty wyczuwam na odległość.. to wszystko gdzieś było w Tobie ukryte.. dałeś temu upust i wygrałeś. Motocykl to dwa koła.. nie nazwa! Nie przejmuj się co ludzie powiedzą i Twój wujek w cudzysłowie pisany.. każdy jest inny.. pamiętaj! inną literą pisany...

_________________
..uwielbiam,gdy wiatr wieje mi w twarz..
..niech Życie przynosi Ci tyle przyjemności co mi Jazda..a wtedy Jazda stanie się Twym Życiem.. BORN TO RIDE!!! BORN TO RIDE!!! BORN TO RIDE MC!!!


Góra
 Profil Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu:
PostWysłany: Poniedziałek 02 Luty 2009 23:43 
SYMPATYK FORUM

Rejestracja: Niedziela 08 Kwiecień 2007 20:05
Posty: 501
Wiara Profesorka w Harry’ego utwierdziła chłopaka w przekonaniu, że idzie właściwą droga. Słowa Nauczyciela trafiły na zrozumienie i ulgę, że jest rozumiany. Coś w jego sercu skakało i piskało z radości, uświadomił sobie wreszcie, co jest jego celem, pragnieniem. Że może będą trudności, ale on sam już wie, że je pokona. Nagle to skomplikowane życie wydało mu się takie harmonijne i poukładane. Poczuł, że odnalazł w sobie siłę do spełnienia wszystkich swoich marzeń, nawet takich bardzo głębokich. Uśmiechnął się do siebie na samą myśl o szaleństwie, które wysunęło się na pierwszy plan. „Oj, oj Harry, nie będzie łatwo”- zamruczał. „Ale tak bardzo tego chcę. Trzeba się pospieszyć”.
Motocykl był gotowy, stał w komórce przykryty czystym prześcieradłem („Oj, dostanie mi się od matki, he, he..”) Trzeba by jakiś namiot i śpiwór skołować. Wyliczył, że trasa będzie długa, jakieś 2 tys kilometrów ( ale to jeszcze bardziej wypychało go na drogę), że będzie zimno (no cóż, he, he..). Byleby motocykl nie zawiódł. Zbliżał się koniec stycznia, termin wyjazdu, a jego serce nie chciało się uspokoić...


Góra
 Profil Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Wyślij nowy tematWyślij odpowiedź Strona 2 z 2   [ 26 posty(ów) ]
Idź do strony Poprzednia  1, 2



Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 26 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Załóż własne, darmowe forum dyskusyjne dzięki phpBB3