Co sądzicie o mijającym sezonie motocyklowym?
Jak dla mnie jest to najlepszy sezon. W styczniu udało mi się kupić maszynę Do dnia dzisiejszego nakulałem nią niecałe 9 tys km Większość z moją niunią
Odwiedziłem 3 zloty - nasz Wrzesiński, w Giżycku i w Krotoszynie. Poznałem masę ciekawych ludzi - motocyklistów i nie tylko. Zjeździłem z Wami wiele km na wielu zajebistych rajderkach między innymi do Lichenia, Torunia, do Wrocławia i tutaj na naszych terenach Nie obyło się niestety bez gleby, na szczęście szybko wróciłem do zdrowia a zephyr do łask
No i chyba najważniejsze - wstąpiłem do klubu Born To Ride
Mam nadzieję,że przyszły sezon będzie równie dobrze udany,a może nawet lepszy...
Pozdrawiam.
P.S. Opiszcie swój sezon w skrócie

rozpoczełem na mniejszym a koncze na wiekszym gracie, raz pocałowałem asfalt, zaliczone 2 zloty + parada na zakonczenie sezonu w poznaniu, przejechane jak dotad około 9 tys km żadnych awari oczywiscie wielu poznanych na szlaku i zlotach ludzi - czyli udany, mam nadzieje że następny będzie równie owocny

nie powiem ze nibyl udany sezon kupuilem grata 23 czerwca w dniu zlotu we wrzesni o godzinie 17 ;p.zabawa na zlocie we wrzesni byla extra.w puzniejszym terminie zaliczylismy z k3 zlot we wierzycach oczywiscie zabawa byla niesamowita -;p;p zaliczone bylo wiele rajderek zrobilem 11 tys km .sezon zakonczony zostal przezemnie na ognisku '' zakonczenie sezonu motocyklowego BORN TO RIDE" . pozostalo napisac sezon wpelni udany aa bym zapomnial chcial bym podziekowac k3 i ekipie za to ze pomagali mi odpalac virago "na zapych " ;p;p hehe pozdrawiam

halo halo! sezon się jeszcze nie skończył!!! jak to mówią..nie ma złej pogody..tylko źle ubrani motocykliści..hi.. im trudniejsze warunki jazdy tym trening lepszy..pozdr..

HEHE A NO RACJA... TEORETYCZNIE SEZON SIE SKONCZYL ;P;P

No fakt...jeszcze się nie skończył praktycznie, ale teoretycznie.
Ja nadal jeżdże i jeśli pogoda będzie dopisywać, to nadal będę jeździł. Najważniejesze, żeby było sucho

Sezon 2006 musze zaliczyć do najgorszego. Przejechane tylko 3 tys.km i złamana ręka pod koniec sezonu- po prostu sezon do du...,
Pozdrawiam

a dzięki dzięki za pozdrowienia..taak..nie było się na zlocie we Wrześni..hm..i co z takim delikwentem zrobić..? jaką karę sobie wymierzy sam..hi..chłosty? niee..do końca życia będzie musiał przyjeżdżać na zloty do Wrześni..może być? sezon..taa..trochę kaemów zrobiłem..zrobiłem.. nie powiem..dobijam do czterech dyszek w tym roku..a sezon.. a co to jest sezon?trwa..wczoraj śmigałem..co prawda mało km..ale miałem troszkę innych zajęć..w niedzielę zrobiłem setkę.. do zobaczenia na drodze..pozdr.M

już przestań.. a Ty to co? mało zrobiłeś kaemów? ja po prostu muszę jeżdzić..bo..m urodzony... motocykl mnie regeneruje..dodaje energii..czerpię ją przecież z piękna krajobrazu..

Odmładza i pozwala cały czas trzymać formę.. refleks..fizycznie i psychicznie..hi hi..cały czas ładuje się mój akumulator wtedy.. w tej chwili jest już nie do wyczerpania..

taak..a jeździć się chce..

mam nadzieję że sie udzieli..bo inaczej misja się nie powiedzie..hi hi..

coś już tam się chyba udzielił.. nazwa klubu zobowiązuje jakby nie było..no nie..?

Mi ostatnio jakiś pajac w AQQ powiedział że zemnie dupa nie motocyklista bo nie pale papcia ani nie śmigam na jednym kole po mieście. (Oświadczam że nie dostał w ryja )Więc patrząc na opinie innych sezon do dupy , ale ja tak nie uważam każdy sezon w którym choć trochę się pojeździ jest lepszy od tego co nie jeździ się wcale.
Ja już sie nie mogę doczekać pierwszych wiosennych promieni słońca( te rajderki przynoszą najwięcej frajdy dla nich warto żyć )

tak..też wolę jeździć w słońcu..i to bez dwóch zdań..a tego gostka chętnie bym poznał..i zaprosił na zakręty..nie powiem też czasem spalę laka i śmignę na kole..ale nie ćwiczę tego..graty same się na koło proszą..