Halo..halo! jeszcze raz Panowie! od początku.. ale się nakręciliście.. spójrzcie na mojego posta w którym wstawiłem linka do zdjęć
http://www.autoblog.com/photos/bmw-lo-r ... t/1137117/ ..
i na to co tam napisałem.. wyraziłem w nim swoją, zaznaczam swoją opinię o tym co zobaczyłem.. a nie tekst w stylu "obejrzyjcie najlepszy motocykl na świecie.."
a takie sprzęty mnie kręcą.. bez owiewek właśnie.. bo są surowe w wykonaniu.. "bandyckie" bym powiedział..
Każdy ma prawo do wyrażenie swego zdania.. jestem tolerancyjny i szanuję Czyjeś upodobania.. dla mnie nie ma
znaczenia kto jakim sprzętem jeździ.. ważne ,że to Motocykl..
czy skrytykowalibyście mnie gdybym napisał,że nie lubię serka fromage..?
jeśli chodzi o szczegóły to w czasach gdy BMW zaczęło produkować motocykle.. Japończycy robili sobie harakiri z byle powodu..np.z powodu
obrazy majestatu.. hi hi..
mam swoje zdanie na temat technologii stosowanej w motocyklach i go nie zmienię, gdyż jeżdziłem niejednokrotnie na wielu modelach mając możliwość w ten sposób porównać wszelkie marki..
zawsze wybiorę trwałość.. komfort(zawieszenie.. a krzywe mocy i momentu tak dobrane aby oddawały kierującemu osiągi pojazdu bez żadnych skoków i spadków.. płynnie bym powiedział..nie wysilone do granic możliwości- bo drogi publiczne to nie tor wyścigowy..) i bezpieczeństwo(hamulce).. a nie mega moc, którą nawet niektórzy nie potrafią wykorzystać kupując erjedynki i gsxery na początek swoich doświadczeń..
Co do szczegółów to przednie zawieszenie wahaczykowe Duolever stosowane od kilku lat jest napewno lżejsze niż upsidedown czy zwykłe teleskopowe (zważyłem- różnica ok.2kg - w całości ze stopów lekkich).. starszy telelever jest faktycznie cięższy..ale daje większą sztywność układu rama- zawieszenie.. zwłaszcza w zakrętach.. i nie powoduje nurkowania- nie ma czegoś takiego.. motocykl przysiada cały.. równo tył i przód jakby się wtapiał w asfalt..
co do tylnego jednoramiennego paralevera z dyfrem.. jest lżejszy niż dwustronny wahacz z amortyzatorem, łańcuchem i zębatką..(również zważone).. a nie znalazły tak powszechnego zastosowania ze względu na patent BMW na nie.. i również na cenę..
ale gdybym miał wybierać między upsidedown a wahaczykowym to wybrał bym to drugie.. komfort jazdy jest większy.. sorry..ale sprawdziłem niejednokrotnie.. nie tylko ja z resztą.. no i bezobsługowość dyfra..(tylko wymiana oleju).. co przy przebiegach np.dwustu tys.km.. daje oszczędność ok.10tys zł..koło się zamyka(ale zostaje komfort-bezobsługowość- dyfer jest powszechnie stosowany na świeci z resztą)
spójrzcie- wymiana zestawu napędowego średnio co 20tys.km daje kwotę ok.1tys.zł..tak? plus robocizna jeśli oddamy mechanikowi do wymiany.. takie są koszty
dobrej jakości zestawu DID..RK..
i nie mówię tu o prototypach sprzedanych w ilości kilkuset sztuk..(NSR750-mega technologia-tytanowe części.. po dwa korbowody na tłok.. no i mega cena! ok.100tys Euro wtedy..bodajże startowała w wyścigach przez pewien czas..) a i również dzisiejsze nowe japończyki muszą odwiedzić drogi serwis w celu podłączenia pod kompa i sprawdzenia modułu.. wtrysków chociażby..
nie tylko motocykle BMW z linią CAN (stosowana jest również w samochodach nie tylko marki BMW) tego wymagają.. "odpowiednik" japoński to niestety nie jest linia CAN w BMW.. bez bezpieczników..(nie są potrzebne wtedy!) kilkakrotnie lżejsza(mniej połączeń elektr.).. szybko diagnozowalna.. programowalna.. łatwa w rozbudowie.. przy doposażaniu w dodatkowe akcesoria.. typu alarm.. grzane manetki.. radio (w meblościankach).. ksenon..
hm.. dwa różne światy.. dwie różne technologie.. ale wiecie co Wam powiem.. i tak kiedyś złożę sobie HaDeka.. pozdr M.