Hubert wzywa pomocy, a potem milczy... hm... on już chyba kupił tę R1
Choppery są piękne, ale to naked nauczy Cię wchodzić w zakręty. Bierz choppera, jeśli chcesz być królem szos. Ale dużo fajniej jest być bandytą na naked'zie PS. To tylko taka przeżutka, oczywiście

Sorry za poślizg w odpisywaniu , ale nie miałem czasu. To nie jest tak ze ja jestem całkowicie tępy w śmiganiu. Miałem przyjemność jeździć na kumpla CBR 600 i triumphie, ale też miałem możliwość przejechania się harym i kawasaki vulcan z tych motorów najlepiej czułem się na HD i kawie. Dzięki za propozycje Haribo ale jednak to nie to czego szukam(swoją drogo wieniec i trumnę musiałbyś dodać gratis..(żart))

Hubert! a powiedz szczerze.. ile kilometrow zrobiles Motorkami? jak odpowiesz.. bedzie latwiej Nam podpowiedziec... proponuje 250 na poczatek.. ewentualnie 500.. tak przez dwa sezony.. i ze trzydzieci tysiecy kaemow bys musial nakrecic co Ty na to..?

CBR miałem przez tydzień od kumpla i śmigałem, ale ile km tym zrobiłem to nie wiem...

Kup sobie taki jak Ci się podoba ale możliwie jak największą pojemność - nie będziesz tego żałował.

Ja prawie od zawsze jeżdzę choperami , nie jestem może najlepszym motocyklistą , ale nie odstaję od norm, tak więc jeżeli chcesz kupić chopera to kupój, bo ja nigdy nie żałowałem tego wyboru, a mam obecnie kawasaki VN 1600, a i to co napisał Maciek ZZ to racja, kupój dużą pojemność