Drodzy forumowicze!!

W godzinach miedzy 22 a północą w Gnieźnie na osiedlu Budowlanych ktoś zrobił mi psikusa :(

Ktoś umyślnie uszkodził mój motocykl. Gdyby ktoś go przewrócił, porysował lakier albo dokonał innego podobnego uszkodzenia to
wiedziałbym, że mógłby to być jakiś pijak....
Jednak uważam, że mógłby to być jakiś MOTOCYKLISTA albo inna osoba znająca się na motorach (szczególnie ten egzemplarz) ponieważ:
Została zdjęta osłona boczna i wyrwano filtr paliwa. Wątpię, żeby ktoś kto się nie zna na motorach wiedział jak zdjąć tą osłonę i po której stronie jest filtr.
Ponadto ustawienie motocykla i przechylenie powodowało, że dostęp w tamto miejsce było utrudnione, czyli raczej ktoś wiedział, co robić i gdzie szukać.
Po wyrwaniu filtra zleciało paliwo. Jeśli o to mu chodziło to ten pier*****y ch** zapomniał (chyba) przełączyć na rezerwę bo po poszukaniu rozrzuconych części ruszyłem zatankować.

Myślicie, że tak mogło być?

Podsumowując:
Ktoś umyślnie (próbował) unieruchomić mi pojazd, nie powodując uszkodzeń, którymi zainteresuje się policja (mała szkodliwość ble ble ble...).
Zgłoszenie na policje było i zawsze jest w takim wypadku bezsensowne (czekałbym do rana). Rozpoczęłoby się "śledztwo" i zaraz by je umorzono.
W wyniku tego aktu uszkodzenia doznał jedynie gumowy uchwyt filtra.




W związku z tym budżet przeznaczony na nowe ogumienie inwestuję w alarm.

Jeśli się dowiem kto to zrobił to w ramach zasady "wet za wet" będę zmuszony usunąć mu jedną nerkę i wyrzucić w kałużę.

Uważajcie!!
ja już zacząłem.....

żaden MOTOCYKLISTA nie bedzie się wyżywał na maszynie mogąc dorwać jezdzca...tutaj motyw ZEMSTY osobistej jest chyyba wyrażny....i nie oszczędzaj na oponach....

Przepraszam wszystkich za użycie krzywdzącego terminu MOTOCYKLISTA.
Chodziło mi raczej na o osobę jeżdżącą motorem.

P.S. a co Romek? widziałeś moje opony? :D:D

W sumie to żałuję, że tego nie zgłosiłem, bo gdybym znalazł "bratnią duszę" w policji to byłoby lepiej.
Dochodziły do mnie ostrzeżenia więc gdyby od nich zacząć (ostrzegających) to zaraz by się wydało kto to zrobił...
Jednak stosuję zasadę "wet za dwa wety" więc czekam na kolejny ruch ale już przygotuję się do tego.
Mimo wszystko wiem, ze na jakiś czas będzie spokój, żeby uśpić moją uwagę ale to będzie mój czas na przygotowanie się.

Jeśli sprawca to przeczyta to nie ma znaczenia. Delikatnie mówiąc zdenerwowałem się i przejąłem. No bo przecież ktoś "odważny" skrzywdził moje maleństwo.
Jakbyście zareagowali, gdyby to był wasz sprzęt?

nie widziałem ................ale dzięki DOBRYM KAPCIOM jestem wśród żywych....

Ja bym chyba mu nogi powyrywał z ....

Co za ludzie.

ahh...we wrzesni tez nie brakuje tego typu zachowan staremu urwano maszt i to nie po to zeby sprzedac dalej bo wytarczylo go wykrecic zeby nie uszkodzic tylko zostal zlamany....nawet wie kto ale po co kopac sie dla kilku zlotych

Dla kilku złotych nie ma sensu ale w łeb przy...ać wychowawczego to trzeba takiemu

skoda reki