Pewna para w średnim wieku z północnej części USA zatęskniła w środku mroźnej zimy do ciepła i zdecydowała się pojechać na dół, na Florydę i mieszkać w tym hotelu, w którym spędziła noc poślubną 20 lat wcześniej. Mąż miał dłuższy urlop i pojechał o dzień wcześniej. Po zameldowaniu się w recepcji odkrył, że w pokoju jest komputer i postanowił wysłać maila do żony. Niestety omylił się o jedną literę. Mail znalazł się w ten sposób w Houston u wdowy po pastorze, która właśnie wróciła do domu z pogrzebu męża i chciała sprawdzić, czy w poczcie elektronicznej są jakieś kondolencje od rodziny i przyjaciół. Jej syn znalazł ją zemdloną przed komputerem i przeczytał na ekranie:
Do: Moja ukochana żona.
Temat: Jestem już na miejscu.
Wiem, że jesteś zdziwiona otrzymaniem wiadomości ode mnie. Teraz mają tu komputery i wolno wysłać maila do najbliższych. Właśnie zameldowałem się. Wszystko jest przygotowane na Twoje przybycie jutro. Cieszę się na spotkanie. Mam nadzieję, że Twoja podróż będzie równie bezproblemowa, jak moja. PS: Tu na dole jest naprawdę gorąco...
W trakcie filmu dziewczyna zwraca się do swojej koleżanki siedzącej obok:
- Słuchaj ten facet obok mnie onanizuje sie.
- Cos ty! No to powiedz mu, żeby natychmiast przestał!
- Nie mogę!
- Dlaczego?!
- Bo on używa mojej ręki.
**********************************
Idzie niedźwiedź przez las, patrzy a tam siedzi sobie mały jeż i wcina jakieś jabłko:
- Co jesz? - pyta.
- Co niedźwiedź? - odpowiada jez.
Niedźwiedź wyraźnie podenerwowany, ale przysiągł sobie, ze dzisiaj dzień dziecka dla jeży i będzie dla niego miły...
- Co jesz, jeżyku? - pyta grzecznie.
- Co niedźwiedź, misiu?
Dygała krasnaja kanila przez las na chawirke do babki Jareckiej. Taschała ze sobą pół bańki maryśki i słomiaka szpachlówy. Przylukał ją git wilk multirecydywa. Trzmychnął za drapaka i taki jej bajer wali:
-Gdzie się bujasz, lala?
-Ano stary wapniak wypchnął mnie z kwadrata abym Jareckiej szamańska zatachała.
Wilk oblukał kaniole szpulasa po sitwie na chawire, obszamał Jarecką, pierdolnął się na kojo i komarunek świruje. Wtem wchodzi Czerwonka.
- Babciu, kto Ci takie gały obsztalował?
- A żebym lepiej mogła filować!
Obszamał Czerwonke i dalej komaruje. Wtem wchodzi Gajowy z giwerą na ramieniu, pierdolnął wilkowi fest sznyta na samarze, wydobył Jarecką i Czerwonke i razem batlącha obalili.
***********************************
Czerwony Kapturek po hiphopowemu
Zapina ziomala Kaptur przez osiedle na miejscowke do starszej Jareckiej. Pokitrane ma po kieszeniach troche bakania i jakis szamunek. Wyczail ja wilk wypas i scieme jej z klatki odstawia:
- Elo sztuka. Gdzie sie idziesz ustawic?
- Wybilam sie z chawiry i hetam sie z tym towarem do starej ojca.
Wilk skumal akcje w moment i miedzy blokami skret na miejscowke do starej Jareckiej wylukal, a po drodze zdazyl jeszcze bucha sciagnac z writerami. Wpierdolil Jarecka, kabone jej z szuflad powyjmowal, co by na ziolo starczylo. Jebnal sie na wyro i scieme odstawia. Moment i laska w czerwonej bluzie tez ustawia sie na miejscowce. Patrzy na babke i nie czai wszystkiego:
- Babka, melanz jakis byl, ze uszy i oczy troche przyduze masz, czy to moze ja za duzo smazylam?
A wilk zajawke juz taka zlapal, ze opierdolil w moment Kaptura i faze na wyrze dalej odstawia. Nagle psy wbily sie do chawiry Jareckiej i w moment skatowaly wilka za odstawianie nielegalu. Klime z podworka zdazyl jeszcze pozdrowic, 'HWDP' krzyknal i zszedl ze swiata z rozpierdolonym bebnem. Psy Kaptura i Babke wywlekly z bebechow i razem z wilka towaru po kresce sciagneli.
_________________ NIUNIA; ランキング表
Ostatnio edytowany przez Andzia, Środa 28 Czerwiec 2006 19:32, edytowano w sumie 1 raz
Facetowi żona zaczęła mówić przez sen. Jakieś jęki i imię Rysiek...
Bez dwóch zdań doprawiała mu rogi i facet szybko doszedł do takiego samego wniosku. Aby to sprawdzić, pewnego dnia udał, że wychodzi do pracy i schował się w szafie. Patrzy, a tu żona idzie pod prysznic, układa sobie włosy, maluje się, perfumuje i w samej koszulce nocnej wraca do łóżka. W tym momencie otwierają się drzwi i wchodzi Rysiek...
Super przystojny, wysoki, śniada cera, czarne, bujne włosy - jednym słowem bóstwo.
Facet w szafie myśli: "Muszę przyznać, że ten Rysiek to ma klasę!".
Rysiek zdejmuje powoli koszulę i spodnie, a na nim stylowe ciuchy, najmodniejsze i najdroższe w tym sezonie.
Facet w szafie myśli: "szlag, ale ten Rysiek, to jednak jest zajebisty!".
Rysiek kończy się rozbierać od pasa w górę, a tu na brzuchu mięśnie krateczka-kaloryfer, wysportowany, a klatka jak u gladiatora.
Facet w szafie myśli: "ten Rysiek, to ekstra gość!".
Rysiek zdejmuje super-trendy bokserki, a tu penis cudowny - pierwsza klasa.
Facet w szafie myśli: "O żesz ty, Rysiek jest rewelacyjny"
W tym momencie żona zdejmuje koszulę nocną i pojawia się ciało z cellulitisem, obwisłe piersi, rozstępy...
Facet w szafie myśli: "Ja pierdolę! Ale wstyd przed Ryśkiem".
Policjant zatrzymuje dresiarza w beemce.
P: Dokumenciki proszę.
D: Nie mam dokumencików.
P(uśmiechnięty): Aha, bez dokumencików jeździmy?
D: Ale tu mam zaświadczenie o skradzeniu dokumentów, mam jeszcze tydzień na wyrobienie nowych...
Policjant sprawdza, pieczęcie, podpisy wszystko się zgadza ...obchodzi samochód patrząc badawczo, uśmiecha się szeroko i mówi:
P: No proszę jeździmy auteczkiem na niemieckich numerach?
D: A tak, proszę bardzo - mienie przesiedleńcze, mam jeszcze dwa tygodnie na zarejestrowanie - podaje policjantowi dokument. Policjant sprawdza, pieczęcie, podpisy wszystko się zgadza ... Poirytowany każe otworzyć bagażnik. W bagażniku trup.
P: A to co!?
D: A to wujek Rysiek, proszę oto akt zgonu - podaje policjantowi dokument. Policjant sprawdza, pieczęcie, podpisy wszystko się zgadza ...
P(zbaraniały): No akt zgonu w porządku ale tak nie wolno przewozić zwlok ...
D: Proszę, tu jest pozwolenie na transport zwłok, jutro pogrzeb w kaplicy Świętego Jana w Krakowie - podaje policjantowi dokument.
Policjant sprawdza, pieczęcie, podpisy wszystko się zgadza ...
Zdesperowany zagląda do bagażnika, zauważa coś i pyta triumfalnie:
P: A dlaczego denat ma lokówkę elektryczną w odbycie?!
Dresiarz podaje mu dokument:
D: Proszę bardzo: Ostatnia Wola Wuja Ryśka ...
Pewna młoda kobieta spotyka w barze fantastycznego faceta. Zaczepia go, rozmawiają cały wieczór, na koniec opuszczają razem bar. Wieczorny spacer kończy się pod drzwiami mieszkania faceta. Facet zaprasza kobietę do środka... W mieszkaniu znajduje się mnóstwo pluszowych misiów, cale półki, posegregowane według wielkości. Małe na najniższych półkach, średnie na środkowych półkach i te duże, na samej górze... Kobieta jest zdziwiona, że trafiła na zbieracza pluszowych misiów, ale nic nie mówi, jest zaskoczona, ale z drugiej strony cieszy się ze trafiła na takiego uczuciowego i wrażliwego faceta. Odwraca się do niego... całuje go... Zdejmuje suknie... Stało się to, o czym cały wieczór marzyła... Po fantastycznej nocy pełnej namiętności, leży obok swojego wyśnionego faceta i pyta:
- I jak było?
- Możesz sobie wybrać nagrodę z najniższej półki...
Czasopismo "Claudia" opublikowało dla swoich czytelników quiz, pod nazwą: "Czy znamy kobiety?"
Zwyciężył Tomek B., Radom, 10 lat.
Pewien starszy, rozżalony czytelnik napisał do redakcji:
"To doprawdy śmieszne! Mam 65 lat, pierwsze wiadomości o kobietach zdobywałem mając 12 lat! A tu taki smarkacz dostaje pierwszą nagrodę!"
Odpowiedź z redakcji:
Drogi Czytelniku!
Pierwsze pytanie naszego quizu brzmiało:
"Gdzie kobiety mają najbardziej kręcone włosy?" - Tomek odpowiedział prawidłowo - w Centralnej Afryce.
A co Pan odpowiedział?! I jeszcze narysował?!!!
Drugie pytanie naszego quizu brzmiało:
"Kiedy kobieta ma pianę między nogami?" - Tomek odpowiedział bezbłędnie:
- Kiedy kobieta doi krowę.
A Pańskie wyjaśnienie? Nie mieszaj Pan w to żony! I ten wulgarny rysunek, fuj!
I ostatnie, trzecie pytanie quizu:
"Na co kobiety niecierpliwie czekają każdego miesiąca? - Tomek odpowiedział od razu:
- Na nowe wydanie "Claudii".
A co Pan odpowiedział?! Dzięki Bogu, że nie było rysunku!!!!!!
Rycerz jedzie wzdluż rzeki. Nagle widzi jak rybak wyławia złotą rybkę. Szybko zabija rybaka, a rybka do niego:
- Wypuść mnie, a spełnię twoje trzy życzenia.
Rycerz: Cool... Chce być nieśmiertelny.
Rybka: Jesteś nieśmiertelny.
-Chcę..., żeby moj koń był nieśmiertelny
- Twój koń jest nieśmiertelny.
- Chcę...,hmmmmmm.... chcę mieć genitalia jak mój koń!
- Masz genitalia jak twój koń.
Rycerz wraca na swój dwór, a tam naprzeciw wybiega jego wierny giermek
- (z wiejskim akcentem) Ło Panie, Panie! gdzieżeś ty był!?! Jom żem siem ło ciebie tak zajebiście martwił!
Rycerz: Nie gadaj mi tu głupot tylko weź topór i walnij mnie nim w głowę
- Nie panie, nie! Jom mogłbym ciem zajebiście zabić!
- Walnij mnie, bo ja cię walnę!
- Ok.
Giermek wziął zamach, uderzył...
- Łooooooo, panie..... jak ty jesteś zajebiście nieśmiertelny
- To nic. Walnij mojego konia!
- Ło panie! Twój koń też jest zajebiście nieśmiertelny
- To nic. Patrz na to!
Rycerz otwiera klapkę w zbroi i pokazuje zawartość giermkowi.
Giermek: ŁOOOOOO PANIE Jaka zajebista cipa!
Koleś przychodzi(ujarany)do panny. Wchodzi całusy, ble ble ....
Ona mu mówi że musi się wykąpać i mówi żeby usiadł na
kanapie i poczekał na nią ... No więc tak się stało. Po 10 min
zachciało mu się kupy; tak że nie mógł wytrzymać (no a łazienka
zajęta...).
Zobaczył psa siedzącego ... długo nie myśląc zesrał się obok psa i
pomyślał że zwali na psa.
Panna wychodzi z kapieli patrzy się....SZOK!
Panna: - Co to jest ?!
Koleś: - Pies się zesrał
Panna: - Pluszowy kurwa. !?
**************************
Turysta cały dzień wędrował po górach. Kiedy pod wieczór wracał zmęczony, napotkał bacę przy jakiejś stodole.
- Baco, macie coś do picia?
- Nie mam.
- Jestem wykończony... dajcie się czegoś napić...
- Kiedy ja naprawdę nic nie mam.
- A ta butelka, co tam leży w trawie...?
- A to... Jak tak wam się chce pić, to pijcie...
Turysta wypił do dna. Czuje się lepiej, ale smakowało tak jakoś dziwnie...
- Baco, co to było?
- Napój z ananasa.
- Aha.
Turysta podziękował i już chce iść, ale widzi, że baca zaprzęga konia do furmanki.
- Nie podwieziecie baco?
- A co to bym miał nie podwieźć? Wskakujcie, panocku.
Kiedy się usadowił, baca wziął bat i woła:
- Wio, Ananas, wio!
Jedzie dziadek maluchem, zgarbiony, ręce mu się trzęsą na kierownicy. Wyprzedziło go BMW, dziadek się wystraszył. BMW zatrzymało się na światłach, dziadek z tego strachu nie dał rady, przywalił w tył beemki. Wysiada z niej dwóch byków:
- I co dziadek, przyj...eś...
- Tak (cienkim wystraszonym głosem)
- Masz kasę?
- Nie
- A ubezpieczenie?
- Nie
- A syna?
- Mam
- To masz tu komóreczkę, dzwoń po synka to odrobi u mnie, bo ty się do roboty nie nadajesz... Dziadek zadzwonił, podjeżdżają 3 Mercedesy S-klasa, wysiada kilku byków i jeden z nich mówi:
- I co tatuś???? Przypierdolił jak cofał?
Czterech dresiarzy jedzie swoim nowiutkim AUDI A4.
W pewnym momencie walnął w nich maluch!•Wkurzeni wysiedli z AUDIKA.
Po podejściu do drzwi malucha jeden z nich wybił szybę i wyciągnął przez nią
kierowcę malucha i mówi:
- No, to teraz będzie wpierdol...
- Ależ panowie, to nie jest sprawiedliwe, ja tu jestem sam, słaby, mały a was jest czterech...
Dresiarze odwrócili się by omówić sytuację i po chwili odwracają się i jeden z nich mówi:
- No dobra, to Basior i Grucha są z tobą...
spotyka sie dwoch dresiarzy
-bylem wczoraj na randce
-i co ?
-poszlismy do mnie
i co ?
powiedziala abym zrobil to co robie najlepiej
i co ?
-dalem jej z glowki
Leci facet samolotem i mu niedobrze. Bierze torebkę i żyga. Żyga, żyga i już mu sie przepełnia. Podchodzi stewardesa i mówi żeby zaczekał to przyniesie następną. Stewardesa wraca i widzi, że wszyscy w koło żygają a facet ma pusty woreczek.
-co sie stało?
-a przelewało mi się to troche upiłem.
Egzamin na prawo jazdy. Egzaminator zadaje kursantowi pytanie:
- Ma pan skrzyżowanie równorzędne. Tu jest pan w samochodzie osobowym,
tutaj tramwaj, a tu karetka na sygnale. Kto przejedzie pierwszy?
- Motocyklista - odpowiada pytany.
- Panie, co pan wygaduje? - warczy egzaminator - Toż przecież mówię, jest pan, tramwaj i karetka. Skąd wziął się motocyklista?
- A ch*j wie skąd oni się biorą.
Lodówka zrobila impreze. Naspraszala samych kumpli. Wszyscy dobrze sie bawia. Odkurzacz sie nawciagal, kaloryfer
juz rozgrzany, kuchenka daje ostro w palnik, pralka sie rozkreca, w lazience wiatrak dmucha suszarke, party na calego.
Gospodyni chodzi po chacie, rozdaje zimne drinki. Patrzy, a pod sciana stoi smutny Trabant. Podchodzi do niego i mówi:
- Ej, Trabant, co ty taki smutny stoisz i sie nie bawisz? Masz tu seteczke, walnij sobie, to sie od razu rozruszasz.
A Trabant na to:
- Nie moge, jestem samochodem.
_________________ Suzuki GN250 / Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem...
Mezczyzna juz bardzo dlugo kocha sie z niezwykle namietna i wygimnastykowana blondynka. Zmeczony i spragniony przeprasza ja na chwile i wychodzi do kuchni. W lodówce jest tylko mleko. Nalewa sobie szklanke i zaczyna pic. Czuje jednak, ze jego kogucik jest rozgrzany niemal do czerwonosci, aby wiec sobie ulzyc, wklada go na chwile do szklanki z mlekiem. W tym samym momencie wchodzi blondynka.
— Ach, a ja zawsze zastanawialam sie jak wy go napelniacie.
_________________ Suzuki GN250 / Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem...
Miedzynarodowy kongres feministek. Na podium wchodzi jedna z delegatek i rzuca haslo.
— Siostry, dosc wyzysku. Nie bedziemy im prac i gotowac.
Uchwale przyjeto jednoglosnie. Na kolejnym spotkaniu wojowniczych pan, delegatki dziela sie swymi spostrzezeniami. Zaczyna Angielka.
— Wrócilam do domu i mówie: John, od dzisiaj nie piore i nie gotuje. Pierwszego dnia — nic nie widze, drugiego dnia — nic nie widze, trzeciego dnia — widze — gotuje jajko.
Sala zatrzesla sie od oklasków. Na mównice wchodzi Francuzka.
— Wrócilam do domu i mówie: Pierre, od dzisiaj nie piore i nie gotuje. Pierwszego dnia — nic nie widze, drugiego dnia — nic nie widze, trzeciego dnia widze — pierze majtki.
Owacje na stojaco. Na podium wchodzi Rosjanka.
— Wrócilam do domu i mówie: Iwan, od dzisiaj nie piore i nie gotuje. Pierwszego dnia — nic nie widze, drugiego dnia — nic nie widze, trzeciego dnia nadal nic nie widze. Czwartego dnia – zaczynam widziec na prawe oko.
_________________ Suzuki GN250 / Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem...
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 5 gości
Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum Nie możesz edytować swoich postów na tym forum Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum Nie możesz dodawać załączników na tym forum