Widze że kolega się tu podniecił, i rozpędził sie w ocenianiu naszej działalności znając nas tylko z obserwacji (lub co gorsza ze wzmianek z lokalnej prasy o której mowa powyżej )Może i jesteś gościem który zna sam jeden lek na całe zło, ale dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane. Jak się weźmiemy to zrobicie ( no faktycznie ciebie już można nazwać teraz działaczem na rzecz propagowania dobrego wizerunku motocyklistów )

PS. Chcesz nas czegoś nauczyć zapraszam do wstąpienia do klubu, jesteśmy otwarci na nowe twarze i propozycje. zebranie AQQ godz. 19

Lechu ma racje, to tylko maszyna do napędzania kasy pismakom. Oni mają pożywkę jak tylko ktoś polemizuje, o czymś muszą pisać. Im bardziej kontrowersyjne hasła rzucają tym większe zbulwersowanie = zainteresowanie = reklama = oglądalność = czytalność == kasa.

Cieszę sie, że echo istnieje. Zastanawiam się jako stary motórmen (jeżdżę już ponad dwadzieścia lat), czym taki klub jak Wasz się zajmuje.
Powiem otwarcie, że korci mnie by coś zrobić z tym wizerunkiem, a co ważniejsze, wźiąć się za małolatów i ich oświecać, (spotkania z ...).
Za chwilę bowiem ilość nowych motocyklistów równać się będzie ilości pogrzebów na ich cześć.
To kiedy te spotkania.
Proszę podaj mi terminy i adres, bo jestem nie waszejszy.
Pozdrawiam.

hm..są tacy co jeżdżą dłużej.. mam pytanko o intensywność tego jeżdżenia (zainteresowania motocyklami) z czystej ciekawości..? a Klub żyje motocyklowym życiem..organizuje imprezy typu: bezpieczne spotkania z motocyklem..tj. pogadanki na temat bezpiecznego poruszania się po drogach, wpajając w głowy rozsądek..tolerancję..pokazy ratownictwa..umiejętności..zloty motocyklowe..rozpoczęcia..zakończenia sezonu..rajdy..koncerty charytatywne..uczestniczy w imprezach organizowanych przez miasto Wrzesnia..i nie tylko..(będąc także współorganizatorem..)przez organizacje pozarządowe.. szkoły..warsztaty terapii zajęciowej..ukazując w świetle dziennym oblicze prawdziwego motocyklisty.. organizujemy również bardzo często wyjazdy-przejażdżki-"rajderki"dla Wszystkich..zawsze służymy radą i pomocą.. wirtualnie za pomocą strony internetowej-forum i na "żywca"..poza tym bierzemy czynny udział w życiu polskich klubów motocyklowych..jeśli o czymś zapomniałem to proszę o pytania.. a ha i nie wysnuwamy pochopnych wniosków.. pozdr Born1 ..urodzony by jeździć.. ps.AQQ'u Music PUB Września ul.Warszawska.. najbliższa nd..

AQQ znajduje się :
http://plan.wrzesnia.pl/index.php?x=-57 ... map=1&ik=1

Dobra mapka - nawet jest zaznaczone nasze Stowarzyszenie - czyj to dom

,,Spotkania z '' (jak Marek wspomniał) organizujemy już od jakiegoś czasu...

W tym momencie (jak co roku o tej porze) nasza działalność skupia się głównie na sprawach związanych z organizacją zbliżającego się zlotu.

Zephyrek - czyli - zapraszamy w niedzielę na zebranie godzina 19:30 w AQQ

Oj!!! Pałasz, Pałasz wstyd mi zaciebie, Popraw mi się!

No przecież wiem, że to domek naszego Prezidenta
Nie chciałem tylko podawać namiarów ;)
hehe, żeby jakieś laski nie odwiedzały Marka przypadkiem

(napisałem, a potem edytowałem - ustawa o ochronie danych osobowych )

w tym przypadku uzasadnione, sam jak widze gostków w adidaskach i koszulce bawełnianej to ostro komentuje.

Czytając posty w tym temacie na myśl przychodzi mi wiele przysłów ( one są na pewno mądrąścią narodu) w rodzaju: jak nas widzą tak nas piszą, czym skorupka za młodu....., kij ma dwa końce, jaki pan...., a na koniec stwierdzenie zesrała się bieda i płacze. Nie wiem ile byśmy pisali, mówili, robili, kleli to i tak pozostaną niereformowalni, ignoranci, jeżdżący w sandałkach, w piżamach,czy bez kasku itd. itd. itp. Ale zasadami motocyklizmu powinniśmy się dzielić- niekoniecznie z młodymi, starszym też się przydają , po to by wzrastało również nasze bezpieczeństwo. Pozostaje jeszcze doza szczęścia, ale to ma każdy wyliczone i przeznaczone indywidualnie.

Serdecznie dziękuję za zaproszenie. Oczywiście trudno odmówić.
Zanim jednak się spotkamy, dla opisania mojej historii z motocyklizmem dla kolegi Born1 kilka szczegółów.
Zacząłem oczywiście jako małolat od "komotorynek". :-)
W latach osiemdziesiątych miałem licencję motocross'ową (już nie jeżdżę od kilkunastu lat)
Pasja jednak jest ogromna. Wiele lat uprawiałem enduro w czystym wydaniu, (las). Jako stary crossowiec o wypadkach i zdarzeniach nie będę zanudzał.
Dzisiaj jeżdżę, a mam go siedem lat, Zephyrem 1100.
Brałem na nim udział w wielu imprezach pod egidą Gremium, z zaproszenia Brenasa. Uczestniczyłem w spotkaniach na torze, gdzie nawet staruchy mogą się czegoś nauczyć.
Jestem czsem trochę przekorny w tym co piszę, to jednak zawsze dla zachowania równowagi w duskusji lub jej wzbudzenia.
(Ale mi wyszło z tego C.V. Może mnie z tym gdzie na motorniczego wezmo )

pięknie..ale nadal nic o tej intensywności.. to ile..? ile..tych kaemów nakulałeś zefirkiem?